Związek Pracodawców Firm Innowacyjnych To Growth opowiada się za selektywnym zniesieniem lub zasadniczą reformą podatku od dochodów kapitałowych w Polsce, ograniczającą jego wysokość. Stoimy na stanowisku, że redukcja wysokości tego instrumentu polityki fiskalnej do poziomu 15% oraz ustalenie poziomu jego obowiązywania od kwoty 100 000 zł rocznie wpłynie stymulująco na krajowe startupy oraz w ogóle nowatorskie przedsięwzięcia technologiczne.
Zwracamy uwagę, że podatek od dochodów kapitałowych w Polsce, popularnie nazywany “podatkiem Belki”, wynoszący obecnie 19% od zysków kapitałowych, w tym dywidend, odsetek, czy sprzedaży udziałów/akcji, jest w ujęciu globalnym niezwykle wysoki. Dla przykładu w Stanach Zjednoczonych w przypadku dywidendy podatek wynosi 15% przychodu brutto.
Nie widzimy powodu, aby w Polsce, której skala innowacji w gospodarce zdecydowanie odstaje od państw rozwiniętych, stosować tak restrykcyjne opodatkowanie dochodów kapitałowych, które w poważnej części mogłyby innowacje finansować. Nie widzimy również przeciwwskazań, aby zreformować podatek od dochodów kapitałowych w taki sposób, że obciążone daniną publiczną były dochody powyżej kwoty 100 000 zł rocznie.
W naszej ocenie podatek od dochodów kapitałowych wpływa negatywnie na rozwój krajowych startupów. Przede wszystkim hamuje inwestycje venture capital i aniołów biznesu. Inwestorzy prywatni czy fundusze VC finansując w startupy liczą na wysokie zwroty za podjęte poważne ryzyko biznesowe. Podatek od zysków kapitałowych mocno zmniejsza te zyski, co obniża atrakcyjność inwestowania w nowe, wysoko skalowalne ale też ryzykowne projekty. Mniejsze zainteresowanie inwestycjami oznacza trudniejszy dostęp do tak potrzebnego kapitału dla startupów, zwłaszcza na wczesnych etapach, gdzie ryzyko jest największe, a to przekłada się na spadek innowacyjności całej gospodarki.
Ponadto, podatek od dochodów kapitałowych zniechęca do reinwestowania zysków. Kapitałodawcy, którzy osiągają zysk z wyjścia z inwestycji (np. sprzedaż udziałów) lub uzyskiwanych dywidend, muszą od razu zapłacić 19% podatku, co ogranicza środki dostępne do wchodzenia w nowe startupy. Tymczasem w wielu krajach stosuje się ulgi, np. rollover relief – odroczenie podatku przy reinwestycji w inne startupy, czego w Polsce zasadniczo brakuje. Redukcja podatku od dochodów kapitałowych idąca we wskazanym przez nas kierunku mogłaby zapobiec tej sytuacji.
Nie zapominajmy także o społecznym aspekcie podatku od dochodów kapitałowych. Utrudnia on pracownikom korzystanie z programów ESOP (Employee Stock Ownership Plan), czyli opcji na udziały dla pracowników danego startupu. W Polsce, opodatkowanie zysków z takich programów jest wyjątkowo nieprzyjazne. Może to także zniechęcać kluczowych specjalistów do pracy w startupach, bo opodatkowanie opcji jest podwójne (PIT + podatek “Belki” przy sprzedaży), w zależności od struktury programu.
Wszystkie te kwestie powodują nierzadko ucieczkę polskich founderów i inwestorów za granicę. Już dziś wielu z nich rejestruje spółki np. w Estonii, Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych, gdzie warunki fiskalne są nieporównywalnie korzystniejsze. Polska traci wówczas potencjalne wpływy podatkowe i rozwój ekosystemu innowacji.
Apelujemy do Ministerstwa Finansów, Rady Ministrów oraz większości parlamentarnej o niezwłoczne zajęcie się tym mało medialnym, ale istotnym z punktu widzenia innowacji gospodarczych problemem.